Pacjent w każdym stanie musi mieć poczucie, że nadal pozostanie pod opieką lekarzy

21.06.2010
Wywiad z prof. dr hab. Janem Hartmanem, kierownikiem Zakładu Filozofii i Bioetyki na Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum.

Myśli Pan często o swojej śmierci?

Niezbyt często, bo mam dopiero 43 lata i jestem zdrowy. Ale jak już myślę, to bez specjalnego strachu. Podobnie jak większość filozofów, którzy o śmierci pisali, mam poczucie, że kto dobrze żyje, ten jest zawsze gotów umrzeć, bo jego życie i tak już wypełniło się sensem. Zwłaszcza takie kurczowe trzymanie się życia, wyrywanie śmierci każdego dnia, każdej godziny, wydaje mi się dziecinne i niegodne dojrzałego człowieka. Skądinąd wcale nie wiem, czy w chorobie umiałbym zachowywać się godnie i dojrzale. Czas pokaże.